Nieoczekiwana pomoc
dla ciebie, która wyciągnełaś pomocną dłoń
Stoje sam, pada daszcz,
nie opada mgłą, ciemno jest.
O co chodzi?
Nie wiem sam, w głowie myśli,
przed oczyma ten sam obraz.
Krzyczeć chce: POMOCY!!!
Nikt nie słyszy, ale co to?
Jakaś postać?
Nie znam twarzy, ani głosu?
Jednak widze dobroć w oczach
i zaufam.
Miałem racje, jaden uśmiech jej i
mgła opadła, nastał dzień,
słońce wyszło.
Dziękuje Niva
autor
ginoten
Dodano: 2005-02-16 21:50:32
Ten wiersz przeczytano 511 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.