(Nie)oczekiwanie
Spaceruję często po parkowych alejkach.
Na jednej z ławek starsza pani siedzi
- ubrana elegancko.
Wyraźnie czeka.
Na co?
Podeszłam, przywitałam
się z uśmiechem.
Usłyszałam
"Nareszcie jesteś.
Czekałam
długo aż ktoś podejdzie.
Przejdzie
ze mną przez życia minutę.
Zatrute
dni samotności i noce rozpaczy
słodziłam myślą,
że ktoś mnie zobaczy"
Nagle zniknęło wszystko.
Wiatr rozwiał starszej pani postać.
Jakby nie chciała zostać
dłużej ani chwileczki.
Odtąd gdy mijam ławeczki,
na których siedziała zjawa,
myślę "Obym nigdy tak nie czekała"
Komentarze (31)
Osamotnienie starszych ludzi bywa nieznośne, a do tego
bywa niezauważane przez większość z nas. A to taki
smutne ...