niepewność
. . .
Kiedy noc zapadła na gwieździstym
niebie,
wszystko stalo sie takie ciemne...moze
straszne...
Zaczęła drżeć, lecz On przytulił ją do
siebie
Było jej tak dobrze.Wszystko wydawało się
inne...
Czuła bezpieczeństwo jakiego nigdy jej nie
dano.
Oczy miała przerazone choc tak
niewinne...
Dał jej cos, czego nie dał jej nikt.
Zyjąc latami w domu wiecznego strachu,
zapomniała o miłosci , dobroci i
szczęściu...
A teraz On zjawił sie tak nagle,
sprawiając ze zapomniała o bólu jakiego
doznała w dziecinstwie.
Czuła się jak ptak, który nauczył się
latać,
Czuła się jak dziecko, które dostało
wymarzona zabawkę...
Nareszcie doznala uczucia szczęścia..!
Ale...czy nie odejdzie równie
szybko....?
. . .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.