Niepokój
Wracają natrętne, bolesne wspomnienia,
jak wicher pędzą myśli w umyśle,
czas nie przynosi ukojenia
i nie wiem; prawda przeszłości- czy mi się
śni?
Do Twojej twarzy, swoją twarz przytulę,
byś w głębi oczu, łez nie widziała,
w drżących ramionach utulę,
gdyż wiem, przyszłości spokojnej byś
chciała.
Zbyt blisko jestem, nie ujrzysz mych
oczu,
w których odbija się Armagedonu blask,
zatroskane serce, co nie widzi
przyszłości,
miłością swą utul i niech stanie czas!
Mówię do Ciebie, lecz inaczej pojmujesz,
a los nam inny scenariusz szykuje,
widzę jak nadchodzi Armagedonu pożoga
i serce proszę, by nie znało, co trwoga!
Obrazy Przyszłości w mgle wizji
rozmazane,
jak Atlantyda, co odeszła,
lecz wspomnieniem powraca...
W iluzje i wizje
zaplątany...
a może tylko
niezrozumiany...
Komentarze (4)
Wędrowanie zbyt daleko od siebie nawzajem budzi takie
nastroje i czasem niezrozumienie Piękny+
Dla najbliższych zawsze chcemy jak najlepiej, wizje
okrutne cię nawiedziły, oby nigdy się nie sprawdziły
;)
Mówimy do siebie a nie rozmawiamy z sobą, tak właśnie
odebrałem twoje przesłanie z czego się cieszę.
Witaj pielgrzymie, miło przeczytać Twój nowy wiersz,
po tak długiej przerwie. Nowy i bardzo wzruszający.