NIEPOKÓJ OCZEKIWANIA
To siedzi wewnątrz.
Siedzi i dusi - rozpiera się.
Nikt tego na szczęście nie zauważył.
Ja też nie widziałem,
lecz czuję jak wciąż narasta.
Rozpanoszyło się.
Wypełnia myśli.
Kradnie sen w nocy.
Staje się wręcz nieznośne!
Ileż to już dni, godzin i sekund.
Należałoby się tego pozbyć.
Nie mam pojęcia, w jaki sposób.
Zawładnęło już wolą i rozsądkiem.
Otępia zmysły.
Wiąże ręce i oczy,
każąc iść w niepewną przepaść
przyszłości,
gdzie czeka jedynie
ciągle powtarzający się dzień
wczorajszy,
który niczym mnie już nie zaskoczy.
Zniewoliła mnie
ta cholerna bestia niepokoju jutra.
Żyje i wciąż rośnie,
zżerając cały optymizm i radość życia,
przeistaczając się w ogromne monstrum
strachu,
by Cię nie utracić,
zanim Cię jeszcze pozyskam.
Komentarze (3)
Wiersz bardzo dobry marzenia nie wyszły w fazę
działania, miłość w oddali i obserwacja niepokój, aby
nikt nie odebrał Jej Świetnie to opisane Duży plus
No trafilam wreszcie na jeden z lepszych wierszy,cos
ostatnio szczescia nie mam:)..zyciowe jest to co
napisales i podoba mi sie.KOncowka tez podkresla cala
tresc.To wazne zeby wiedziec o czym pisac i jak
pociagnac piorem.
Zniewolenie duszy i ciała, niepokój o kolejny
dzień...Jako na debiut doskonały wiersz