Nieproszony gość
Jeden "gość" wciąż pojawia się...
i tak gnębi, ze to przerasta mnie
Jeden "gość", a przysparza wiele łez
dlaczego on? dlaczego tak jest?
Przychodzi i odchodzi... on już tak ma,
lecz od pewnego czasu wciąż przy mnie
trwa.
Nie chce go tu.. On rani mnie....
przez niego czuje się tak okropnie i
źle.
Taki "gość" jak ten nie jest mile
widziany
sprawia, ze człowiek jest taki podbity,
załamany.
Ręce opadają, bezsilność dopada mnie,
już od dłuższego czasu wcale nie uśmiecham
się.
Ten "gość"... i tylko on... i to
tyle....
akurat teraz przeżywam tylko takie
chwile...
Tylko on... ten "gość" i to tak toczy
się
"SMUTEK"- dlaczego to on otacza właśnie
mnie?
Nie chce go już... niech odejdzie
stąd...
bo przez niego mym domem stał się pusty
kąt.
Przez niego łzy i cierpienie przyjaciółmi
są,
którzy ranią, krzywdzą i gardzą mną...
Tak bardzo chciałabym, by smutek umarł
gdzieś
i już mnie nie nękał, bo nie potrafie juz
go znieść... :(
Komentarze (6)
Smutek to straszna rzecz..Niektóre odchodzą,a inne
nie,ale wierzę,że ty go odpędzisz:)
szczery i spontaniczny Bardzo ładny wiersz bo smutek
jest nieproszonym gościem i wkrada się i boli Na tak!
Ten wiersz jakby o mnie pisany. Ale ja się uwolniłam,
choć czasem tęsknię, to daję sobie radę :) Tobie życzę
tego samego. Bo chyba nawet imię mamy to samo .
Piękny wiersz. Jeden z tych do którego rozwikłania
treści nie potrzebny jest Sherlock Holmes :))) Do
czytelnika ma prostą drogę i trafia bezbłędnie. Życzę
dużo uśmiechu na co dzień a jeszcze więcej od święta
:))) Będę śledziła dalszą twórczość :))) Powodzenia.
Wyjdź do ludzi bo Ten smutek Ciebie zabije.Uśmiechnij
się.Powodzenia
Ile smutku w tym wierszu,