nieprzebudzenie
Wybudziłaś się ze snu i w kolejny
zapadłaś,
Gdy oczy otworzyłaś nikogo nie zastałaś,
Jego tam nie było,
Byłaś tylko sama ze swoimi myślami.
Lecz po chwili jego głos usłyszałaś,
Szybko z łóżka się zerwałaś,
W głąb korytarza pognałaś.
Tam go zobaczyłaś i się ucieszyłaś!
Lecz on Cię nie widział, nie słyszał
wołania.
Gdy podszedłeś bliżej to zauważyłaś!
Że właśnie go straciłaś!
Bo już nie żyłaś…
Komentarze (3)
dla mnie ten wiersz jest jak opis snu...czasem mam
podobny. Podoba mi się.:) Pozdrawiam
nie do konca rozumiem przeslanie wiersza. jest z
pewnoscią smutny. duch kobiety, ktora nie moze
polaczyc się z miloscią swego zycia
Bardzo smutne...