Nierealny kochanek
Wynajmuję ci umysł,
czterobasztowy zamek;
powierzam zmysły.
Mury ukrywają setki książek.
Opowiadają historie
spotkań w eterze.
Lataliśmy po bezchmurnym niebie,
spoglądając na wzburzone morze.
Nieśmiertelni, jak bogowie,
piękni, niczym posągi aniołów,
płonęliśmy żarliwie,
odchodząc od zmysłów.
Odkąd zawładnąłeś marzeniami,
stałeś się moją obsesją.
Pragnę żyć złudzeniami,
karmić się poezją.
autor
Ewa27
Dodano: 2013-02-22 19:38:57
Ten wiersz przeczytano 739 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Na przekór, podoba mi się:)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam:)
Ładny wiersz. Pozdrawiam :)
Urzekł mnie Twój "motyl" skąpany w tęczy uczuć tych
najpiękniejszych :-)Piękny
Co drugi wiersz o tym samym i w dodatku tak samo
napisany.
Można się rozmarzyć...ale złudzeniami nie ma co żyć:)