nierealny świat.
zamykam oczy.
i widzę nierealny świat.
w którym nic złego mnie nie zaskoczy.
który jest bez wad.
i jestem ja.
jesteś ty.
czysta jak ostatnia łza.
świeży jak poranne sny.
a wokół nas.
widok kredką malowany.
zatrzymany czas.
kontur życia czernią obrysowany.
a niebo ciemnoszare.
srebrem się mieni.
odzyskuję wiarę.
że to czego chce się spełni.
patrzę tak przed siebie.
pełna ciepła i radości.
i widzę ciebie.
czy między nami miłość zagości?
myśli odważne.
i pojawia się pytanie.
dla tego uczucia niezwykle ważne.
czy chcę być na każde twoje zawołanie?
odpowiedzi brak.
milczy siedzący na kamieniu ptak.
nic nie mówi dziko rosnący mak.
czy więc mam odpowiedzieć tak ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.