Niesamowite II
Pełna niepokoju odsłaniałam okno,
co nowego zima zmalowała jeszcze.
Zobaczyłam bajkę, pobiegłam jej dotknąć,
była namacalna, chcecie to uwierzcie.
Koronkowe płaty z nieba zlatywały,
aż mnie zaskoczyło, nie wierzyłam oczom.
Wirowały z wiatrem w zmowie z
karnawałem,
okrywały wszystko, białością migocząc,
Moje piękne skały, urocze ustronie,
które roztoczyło przed oknem widoki,
zmieniło się w bajkę i w przepychu
tonie,
jak nie z tego świata i nie z tej epoki.
Roztańczone drzewa w puszystości
strojów,
duże, małe, średnie, wielkie rozłożyste,
zaglądają w okno kolorem spokoju,
jakby dobre duchy urządziły występ.
Mróz wyczarowuje skarby w cud-krainie.
Niczym baletnice, sosny rosochate,
(rozrzucone z gustem, czym zagajnik
słynie,)
obsypuje szczodrze srebrzystym brokatem.
Wysoko na szczycie, kończą się kontury.
W białych szatach dęby dotykają nieba.
Szron dopełnia dzieła w obrazie natury,
Boże, Ty wiesz lepiej, ułomność słów
przebacz.
Gdy przyjdzie w zieleni wiosna
rozkwiecona,
znów mnie widok z okna o pięknie
przekona
Można grzebać, poprawiać, podpowiadać, bo jeszcze gorący :) Pomyślę jak go dopracować.
Komentarze (18)
Piękno zimy wyjątkowo w tym roku dobrze trzyma, i
niech tak jeszcze jakiś czas zostanie, brawo - dobry
opis zachwytu.
Juleczko zgrzytnęło mi "odsłaniam okno" może otwieram
czy też zasłony sztory wstawić by je odsłonić a po za
tym "mucha nie siada"...pozdrawiam cieplutko
Bajkowa sceneria zimy oddana równie bajkowym
opisem.Nie dostrzegam ułomności słów.
zimowa ,urocza melancholia
Pięknie opisujesz zimę i cuda jakie ona rzeźbi ,
pozdrawiam.
Zima. Dała nam w tym roku wyjątkowo wiele piękna. Ono
zapiera dech w piersiach, zwłaszcza w lasach widoki są
prześliczne, i nic to, że mrozi, nic to,że zaspy.
Nawet ludzie w moim wieku spragnieni są zimowych
atrakcji. Ładny opis przyrody
Ten wiersz jest piekny.
faktycznie bajkowy opis...ładny, zgrabny wiersz
Nie dziwi mnie, ze taki cudowny widok nazwałaś Julko
niesamowitym, bo niesamowicie pięknie go opisałaś,
bardzo obrazowo wyraziłaś autorko swoje uczucia po
odsłonięciu okna i ujrzeniu tego pięknego, zimowego
widoku. W tym regularnym dwunastozgłoskowcu radość i
serce aż drżą. Dobry rym,średniówka po szóstej
zgłosce.
Bardzo ciekawie opisujesz piękno naturalnego mistrza
malowanych pięknych obrazów zimowych na planszy
natury.Mało tego że widziałaś to piękno swymi
oczyma,ale i czułaś duszą-sam też robię sobie
skojarzenia i to wszystko co widzimy w rzeczywistości
to w naszej wyobraźni jeszcze dojrzewa i jest o wiele
ładniejsze jak normalnie,ale to należy widzieć tak jak
Ty to widzisz-piękny opis zimowej
przyrody...powodzenia
pięknie malujesz zimowy pejzaż ..masz racje to jest
niesamowite....duży plus....za klimat
wiersza..pozdrawiam...
Julka-bardzo piękna ta twoja zima.Są tylko dwa miejsca
w których bym coś poprawiła. Ostatnie zdanie: Znów z
moich okien do piękna przekonam.Chyba powinno być znów
się z moich.... Drugie miejsce to: otulone w
szapy.Chyba powinno być szaty lub czapy. Reszta bez
zarzutu.
"szapy" zmieniłabym na"czapy", ostatnie dwa wersy
celowo wybiłaś z rytmu? po co? przecież całość
poprowadzona ładnym, melodyjnym 12-zgłoskowcem ze
średniówką (gorące można dopiec:)
Podpisuje się pod komentarzem kasztanowiec, Tylko
niezbyt pasują mi szapy.
Sprowokowałaś, że spojrzałam też przez okno :)