Nieśmiertelna...
oglądam się za siebie
zatrzymuję czas wspomnieniami
wracam do chwil kiedy motyle
tańczyły w rytmie miłości
tylko jakaś mgła przesłania mi
kontur twoich ust i kolor oczu
a cisza jest tak przeraźliwa
że słyszę bicie własnego serca
brak nadziei na pomyślny wiatr
i gorące promienie słońca
które ożywiłyby martwe morze
bo skute lodem twojego serca
nadzieja umiera ostatnia
pozostaje piękna nieśmiertelna miłość...
Komentarze (5)
piękny ...tak czuć w środku jak się czyta Twoje
wiersze ...piękne motyle ...pozdrawiam ciepło
Przeczytałam wszystkie od ostatniego do pierwszego.
Powiem tylko, że są bardzo interesujące... chociaż nie
jestem mocna w białych...
Wiersz pełen tęsknoty i zadumy. Dobrze, że nadzieja
umiera ostatnia, ona dodaje nam sił i wiarę, nawet
gdyby serce nie skruszało, zawsze zostają wspomnienia
:)
A czy aby na pewno?
"Nie wszystek umrę"... Po Tobie pozostanie
nieśmiertelna miłość:)... Pozdrawiam :)