Niesnaski
Pokłóciły się razu pewnego,
panie niewątpliwie rozmiaru różnego.
Belka: -Ja jestem większa
bezapelacyjnie.
Phi! -Parsknęła drzazga pogardliwie.
Szarpały się obie w zacietrzewieniu,
ani myśląc o pogodzeniu.
Przechodnie wtórowali okrzykami,
nie popisując się nadto swymi manierami.
Wyłonił się z tłumu mędrzec sędziwy
rzekł: Czy wypada, by damy się tak
kłóciły?
Obrzuciły wściekłym wzrokiem pana
leciwego,
oburzone wtrącaniem się jego.
Choć rozmiar różny, cel jednakowy
sprawić, aby świat został skłócony.
Komentarze (3)
lekkość pióra i świetne porównianie
w żartobliwej formie, tak poważna treść...Podoba mi
się.
ileż tych belek i drzazg mijamy w naszym życiu:)
pozdrawiam