Niespełnienie senne
Myślisz, że sny się spełniają,
Gdy wokoło tylko szara mgła.
Ja na daremno wzywam ciebie,
Choc w środku ciągle ?coś? tam trwa.
Myślisz, że wszystko takie proste...,
Że, słońce, że morze, że łzy.
Wiesz, że kroczymy tym samym mostem,
Kroczymy razem, wciąż ja i ty.
Myślę że wszystko kiedys przeminie,
Odejdzie smutną melodii drogą.
I wielkie szczęscie nasze, gdzieś
zaginie.
I wtedy łzy już, nawet nie pomogą...
Bo po cóż płakac, gdy miłośc ta,
Choc już jej nie ma, to...,
DALEJ TRWA...
Komentarze (5)
Najtrudniejsza omiana- nie do wytępienia.Ładny wiersz
Pozdrawiam:)
W tytule niepotrzebna spacja w
"niespełnienie".Miłość prawdziwa i wzajemna nigdy
nie zginie...Pozdrawiam serdecznie...
Z miłością tak właśnie jest. Czasami przynosi nam
więcej łez niż radości. Pozdrawiam:)
Przeczytałam z przyjemnością. Cieplutko pozdrawiam
+