Niespełnione marzenie...
Jeszcze siłę mam by biedz w twoją stronę
Ulicą....w najskrytszym mym śnie
Wicąż ranie do krwi stopy swoje gdy mysli i
słowa są szkłem.
Bezkreśnie wyczekuje nocy...chwil, w
których jestem z tobą (we śnie)
Gdy cię nie widze czuje jakbym
......traciła wszystko,
by cię dotykać deszczem się stane
twoją łzą co modlitwą się staje
krzyk..co dobija cię zamienie w ciepło
chwil.
Bo ja dla ciebie zawsze znajdę ciepły kąt w
różowym aksamicie
serca, który razem z twoim zamienia się w
żar.
Są myśli...i w każdym słowie...będę ja
Prosze otul twarzą moją twarz bo...
Nim ciebie zabraknie
nim serce skończy tłoczyć krew
Chcę złączyć z twoim mój cień
Czuć każdy Twój oddech
który zamieni się w szept
a gdy ucichnie już na wieki
zamykając twe powieki
Złożony w grobowcu spoczniesz
Błogo....
W myśli że bylam Twoją...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.