Niespodzianka
Siedziałem w wannie grzejąc członki,
Kiedy telefon przerwał błogość.
Pewnie wiadomość mam od żonki,
Myśl mi przebiegła nagłą trwogą.
Późna już pora, ja w kąpieli,
Nie spodziewałem się nowiny.
Gdzie tą komórkę diabli wzięli,
Wciśnięta chyba w kłąb pierzyny.
Wstaję, choć jestem cały w pianie,
Słabiznę kryję pod ręcznikiem.
Nerwy napięte niesłychanie,
Co w stresie bywa złym czynnikiem.
No i się stała rzecz straszliwa,
A może śmieszna jak kto woli.
Ślizgawka z piany pion zarywa,
Tłukę w podłogę że aż boli.
Huk poniósł echem po budynku,
Obrazy z ściany pospadały.
Kurz pokrył meble warstwą tynku,
A dźwięki dzwonka wciąż wzywały.
Wreszcie znalazłem telefonik,
Skryty rzecz jasna przed oczami.
To ty, kochanie, do mnie dzwonisz,
Radość swą mieszam z krzywdy łzami.
Tak...coś za długo każesz czekać,
Dzwonię, i dzwonię, ty nie śpieszysz.
Odebrać lenisz się, i zwlekasz,
Pewnie niecnoto sobie grzeszysz.
Mowę odjęło mi z zdziwienia,
Wierności jestem żywym wzorem.
Że też nie widzisz me cierpienia,
To byś wstrzymała myśli chore.
A właśnie chore...ale boli,
Czy wiesz że nagi teraz stoję.
Skończę rozmowę, jak pozwolisz,
Niech myśli twoje śnią spokojem.
Komentarze (6)
świetny i radością pisany:) pozdrawiam:)
lekko i z humorem.....następnym razem idź sie kapać z
telefonem a unikniesz podejrzeń.....podziwiam
Ślizgać się ma mydle
lub lepkim powidle
nie jest tak paskudnie
jak na świeżym ...nie,
-choć jedzie się cudnie.
och biedaku tak sie poobijać ,ale za te chore myśli
wyżyj się na żonce... oczywiście w łóżeczku hihihi
:-))))))) Fantastyczny wiersz :-) Piekny rytm, rymy,
treść :-) Jesli zdarzenia z rzeczywistości, mam
nadzieję, że już kości nie bolą, acha... pozdrów
małżonkę swoją ;-)
wszystko było by ok gdyby ten telefon nie był w
nieodpowiednim miejscu i czasie, uchwyciłeś mały
częsty problem każdego z nas