Nieszczęście, wierny towarzysz.
Nieszczęście jak sęp, patrzy czujnie;
lub jak choroba: wciąż gotowe.
Lecz zanim przyjdzie mamy chwilę,
bo wcześniej można pożyć trochę.
A ono wtedy w kąt sie wciska
i chce się zlać z tłem, choć na krótko.
Nieszczeście z tłem sie zlewa prawie
i w kącie czeka czujne nadal.
A chociaż można jeszcze pożyć
i mamy chwile - ono przyjdzie.
Stąd trzeba czas swój wysmakować
kiedy na krótko traci czujność.
* * *
Teraz nieszcześcia śpią gdzieś obok
(Moje - zajęte, chyba, twoim?)
A my dla siebie mamy chwile;
nie myślmy o nich ani trochę.
Czy one jednak, naszym wzorem,
nie rozmnażają sie tam z boku?
Komentarze (21)
Jeśli zbyt często przytrafiają się nieszczęścia, to
trzeba rozumieć czemu tak się dzieje i jeśli się da,
przeciwdziałać temu...
nieszczęścia niech siedzą cicho w kącie, bo gdy zajęci
sobą czasem zapominają ludzie o nich wychodzą
niespodziewanie Ale gdy chociaż jedno straż trzyma,
puls, drugiemu bezpieczeństwo daje, to ta chwila w
optymizmie więcej warta niż wzloty a którym siłę daje
no i się nie namnażają Wiersz dobry niepokój w
podtekście + Pozdrawiam słonecznie
O nieszczeście nietrudno,ładny wiersz:)
trzy razy czytałam zastanawiam się nad wieloma
rzeczami ...do każdej zwrotki miałabym komentarz .ale
to nie ważne! trzecia zwrotka (miniaturka )...ja
osobiście napisałabym czwarty wers tak ;,,I nie
myślimy wcale o nich".ale to twój wiersz !(nie bądź
proszę zły to tylko moje zdanie).pozdrawiam
(tak na marginesie;zozmnażają się bestie jak bakterie)
Sama myśl o nieszczęściu już go przyciąga. Lepiej nie
wywoływać wilka z lasu i skoncentrować się na dobrych
rzeczach, a w życiu jak to w życiu podobno powinna być
równowaga. Oby tych chwil "dla siebie" było jak
najwięcej i smakujmy czas nam dany. Wiersz podoba mi
się.
nieszczęścia chodzą parami...jak sypną to jak grom z
nieba... a my za wszelka cenę chcemy ich się
wystrzegać na tyle na ile się da....nie jest to
proste!... ładnie u Ciebie... Pozdrawiam i dziękuję
bardzo za komentarz u mnie:)....wiesz Twoje komentarze
(chyba ze dwa otrzymałam) wiele wnoszą- są cenne-
mówią o dobrym sposobie pisania wierszy rymowanych -
tylko nie wiem- wiele osób tego nie dostrzega- wrzucam
wiersze napisane wcześniej- co też wskazuje data przy
wierszu...cały czas doskonalę się na tyle na ile
potrafię....i zapewne "kiedyś" pisałam inaczej- błędy
które rażą mnie w starych wierszach na bieżąco
poprawiam ale też nie chcę ich zmieniać całkowicie bo
to już nie będą te same wiersze... ale bardzo dziękuję
za rady- takie są cenne...