Nieszczesliwe Ja
Poezja utwozyla we mnie przyjaciela.
Mam go w sobie...!
... a On umiera.
Z tesknoty... Bo za rymami teskni.
Z glodu... Bo rymami sie karmi.
Z bolu... Bo nie ma kto czytac tej
poezji.
Prosze, Daj Mu choc kawalek chleba.
Nakarm Go...!
Niech On nie umiera.
On napedza sie tesknota.
On szanuje szczypte glodu.
On docenia bol, bo wie kogo kocham.
autor
Irek
Dodano: 2008-05-23 18:00:22
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bardzo piękny wiersz spojrzenie jakby na ducha poezji
co ciągle głodny i karmi się słowem Brak mi słów
Wyrazy podziwu