Nieszczęśliwi
Nie mieli szczęścia ale szli razem przed
siebie
nocą patrzyli w gwiazdy, przy sobie czuli
się jak w niebie
lecz kiedy sie rozstawali nawet na krótki
moment
już nie byli tacy szczęśliwi, to był ich
problem
jej brakowało już sił, serce krwawiło
mocno
bnie chciala go zostawić, cierpiała
bardzo
nie chciała również ciągnąć tego już dłużej
on nie wiedział o co chodzi, nie mół jej
zrozumieć
podjęła decyzję, już jutro definito- koniec
jednak kiedy się spotkali bała się mu w
oczy spojrzeć
już nie miała odwagi, myślała następnym
razem
kiedy poszedł, byli nieszczęśliwi jak przed
spotkaniem
złudna nadzieja, ona ogląda się za
innymi
on nie był pewny czy "to coś" było między
nimi
nie wiedziała co czuł, bo wszystko skrywał
w sobie
sam sobie zawalił, zapomniał o niej w dzień
kobiet
w końcu zrobiła to, skończyła ich wspólną
wędrówkę
nadal była nieszczęśliwa, wylewała łzy w
poduszkę
bóg istnieje, chociaż w to teraz na maxa
wątpili
a ona myślała czy aby napewno dla siebie
byli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.