Nieuchwytny
Żurawinowa krew, śmierci zew.
Z każdej strony Piekła,
nadgryza Twój niebyt.
Mimo, że czas w twiście się skręca.
Mimo, że fiolet wrzosów, daleko stąd.
Pamięć, wciąż nade mną się znęca,
wstrzymuje w amnezję, parszywy krok.
Gnam w snu bezkresne objęcia.
Nieuchwytna Twa postać.
Różany świt nie wzejdzie już.
Dziękuję za wszystkie komentarze, słowa uznania jak i uwagi dotyczące mej twórczości.
autor
Hekate
Dodano: 2017-01-20 09:54:39
Ten wiersz przeczytano 765 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Nie tylko sen w bezkres przenosi...Twój wiersz też...
Pozdrawiam serdecznie,
ciekawe pióro
Temat mówi sam za siebie, treść wymowna.
nieuchwytność bardzo boli,
nikt nie chciałby być w tej roli
Pozdrawiam serdecznie