(nie)wiara
życie
dziesięć sekund
śmierć
nieruchome kończyny
nieruchoma głowa
ślepe manekiny
z wyprutym sercem
na wygiętej sprężynie
oszukani przez Boga
na długim szpitalnym korytarzu
błagają o wybaczenie
ale są jedynie
kruchą zabawką w jego rękach
nakręcaną codziennie kluczem
złudnych marzeń
i odwraca głowę
i śmieje się prosto w ich twarze
Komentarze (1)
Miło było przeczytać. Pozdrawiam: