Niewidzialne prawo miłości
Twa postać zawsze
w tę jedną, jedyną noc
przed mymi oczyma się ukazuje
krew niczym rozproszony ogień pulsuje
i z mego ciała na powitanie się wyrywa
Ty spoglądasz na mnie nieświadom niczego
i dotykasz dłonią najwyższego szczytu
nieba
jesteś pomimo tego, że Cię nie ma
a ja wciąż tęsknię
i Cię przez daleki horyzont mórz
wypatruję
gdy jesteś blisko mnie
pragnę z całych sił jeszcze bliżej Ciebie
mieć
niewidzialne prawo miłości
wielką moc w sobie skrywa
i na wiele zezwala,
bo Jego szlachetna ręka czasu nie
odmierza,
a tak naprawdę niczego od nich nie
wymaga
w tę jedną noc
niebo rozkłada swój gwiezdny płaszcz,
by ich spotkanie mogło jak najdłużej
trwać...
Komentarze (2)
Bardzo ciekawy, ciepły wiersz.
Śliczny wiersz, wzrusz, pozdrawiam.