Cień
Zepchnięta ze stromej skały
wpadam do domu,
lecz jest to dom bez czwartej ściany
Nie ma w nim nic,
prócz okien i zepsutych drzwi
Tyle samo dla mnie znaczysz i Ty...
Wysłuchaj swych myśli
Poznaj moje pragnienia warte grzechu,
warte ich zniszczenia
Mój gniew złą drogę Ci wskaże
Nie jestem Twym dobrym drogowskazem
Dzięki mnie Słońce Cię w oczy parzy,
nóż przecina serce na wskroś
Krzycz: dość, dość!
Cierpienie Twe wielce mnie raczy,
a serce się raduje, gdy Twój ból widzi i
czuje
Nadchodzi zmierzch
W opuszczonym domu ciepło jest...
I nie ma w nim Ciebie
Byłeś, jesteś i będziesz
jedynie przelotnym wspomnieniem
Byłeś, jesteś i będziesz
dla mnie niewidzialnym cieniem...
Mrok i cierpienie
Lód i krew
Ty i ja - odległy dramat serc
Komentarze (1)
... kiedy zraniona miłość zamienia się w nienawiść...
Kipi emocją. Jest wiele punktów mocnych i dobrych w
Twoim wierszu, jest... ale: I zwrotka - usuń przecinek
po domu i "lecz jest to dom". Druga zwrotka usuń "i
Ty" - rym tu nie jest potrzebny, tylko psuje, bo go
nie ma wcześniej i poźniej. Z trzeciej wyrzuć "swych",
"moje" i "ich" - czasowniki polskie odmieniają się
przez osoby - nie trzeba już ich dodawać. A w drugim
wersie będziemy się domyślać, że to Twoje pragnienia
:) IV zwrotka koniecznie usuń "Twym". V zwrotka -
może: "Słońcem w oczy Cię parzę, nożem przecinam
nawskroś" Krzycz: dość, dość!
Znów rymy, ale ok. Usuń z pewnością "Twe" i "się" po
sercu. VI - jest ciepło - rymy męskie są nie za
bardzo... Wróć tu do braku rymowania. Nie powtarzaj
"byłeś, jesteś i będziesz" usuń "dla mnie" Jużwiemy,
że dla Ciebie. :) POZDRAWIAM :) Coś mnie ruszyło skoro
tak się napracowałam ;)