Niewierna Mimo Woli
Niczego się tak nie boję,
Jak uciekania w paranoje
Niepewności,
Ścieżek łez srebrno-krwawych,
Znaczących w oddali
Krańce miłości.
Gdy wkraczam w połacie nieznane,
Drżą spragnione wargi,
Tkwię zakuta w kajdany,
Bez cienia skargi,
Pochłania mnie ogień żywy, lecz
Nie ronię łez wcale,
Jestem splątana, jak gdyby
Siecią grzesznych przyzwyczajeń.
autor
Elena
Dodano: 2009-10-05 22:08:05
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Nie do końca rozumiem i nie do końca podzielam zdanie
peelki choć z niego wydobywa się krzyk wielki.
O, dobrze wiem co to znaczy uciekać w paranoje
niepewności... I sieć grzesznych przyzwyczajeń też
mnie owinęła. W ogóle czytając cały tekst odnoszę
wrażenie jakby był o mnie... Jeden z najlepszych jakie
tu czytałam.