*Niewinna*
Znowu zgrzeszyłam znowu się zgubiłam.
Nie chciałam , ale znowu skłamałam.
Wychodząc pozostawiam atmosferę minionych
dni wracam późno otulona zapachem
papierosów.
Zwątpienie powraca nocą...
o zmroku ból jest największy przybiera
kolor śmierci.
Potępiona na zawsze stracona?
Odleciałabym , gdybym miała skrzydła do
ogrodu życia.
Zamykam oczy marzę o tym...
Nie jestem niewinna , za dużo marzeń
niespełnionych za dużo zła za dużo zrobiłam
ja.
Móc spojrzeć w lustro z niewinną twarzą
anioła...
Anioła , którym nigdy nie byłam i nie
będę.
Gdziekolwiek pójdę i cokolwiek zrobię nie
zmyję grzechu z siebie...
Grzechem skaziłam się...
Nie zatrę śladów.
Nienawiść we mnie rodzi się.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.