Niewinna róża
W niczym ona nam nie szkodzi...
Czemu winna jest ta róża,
która pięknem nas uwodzi?
Jest jak powietrze gdzie była burza,
płynę do niej na marzeń łodzi.
I tylko czekam aż zapach jej poczuje,
który sprawia, że o problemach
zapominam.
Moje umierające serce ona tylko ratuje,
niby tylko kwiat ale jak potrzebny nam!
I tęsknie za jej płatkami delikatnymi,
dotykać ich to spełnienie snów.
Więc dlaczego jesteśmy okrutnymi?
dla oczu miła jest jak Księżyca nów!
I nie powie nam, że ma już dość!
Więc ja jako zwykły człowiek
WOŁAM w jej imieniu
Każdy chcę kochać, marzyć i śnić,
ale nie widzi
że inni też mają pragnienia...
jednak ją niszczymy, bo dlaczego nie mogłaby rosnąć w ogrodzie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.