Niewinność
zgrzyt bez formy
wykrystalizował się pospiesznie
ujmując mnie
w swoje pauzy
Nie dodał mi odwagi
dotarłam do firmamentu zroszonego
moją łzą i szeptem moim
wdychaj mnie
jakbym była czymś nowym
obietnicą bez słów
zgrzyt bez formy
wykrystalizował się pospiesznie
ujmując mnie
w swoje pauzy
Nie dodał mi odwagi
dotarłam do firmamentu zroszonego
moją łzą i szeptem moim
wdychaj mnie
jakbym była czymś nowym
obietnicą bez słów
Komentarze (2)
Samotność ma różne oblicza. Pokazujesz ją w ciekawy
refleksyjny sposób. Podoba mi się ta forma.
Pozdrawiam:)
Zgrzyt bez formy wykrystalizował się pospiesznie?
Próbował szanowny Autor sobie to choć wyobrazić?