Niezadowolony
Rozwalony na kanapie
ciężko dyszy, sapie
bezrobocie mu doskwiera
co mam robić cho..ra
chyba go spakuję
wstrząsnę lub otruję
ciągle mruczy i narzeka
nie wiem na co czeka
ja pracuję jak szalona
a no mówi boś ty żona
żoną byłam wiele lat
teraz koniec szlus i mat.
autor
graynano
Dodano: 2013-05-26 00:08:46
Ten wiersz przeczytano 1224 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
przebrała się miarka, najwyższy czas dobrać mu się
leniuchowi do skóry...
wiersz z życia wzięty, pozdrawiam :)
Świetna refleksja :)))
Jednym słowem leń nic nie robi cały
dzień-:)).Pozdrawiam.
Życiowy wierszyk.Pozdrawiam
Zosiak ok poprawiłam
Nie wiem czy wiesz, ale jest tu opcja 'edycja wierszy'
w której możesz nanieść poprawki.
Samo życie, ale miarka przebrała się. Pozdrawiam :)
...ale nie - szluz, tylko - szlus :)
minawia dzięki.Pozdrawiam z Gdyni
Ok.Zosiak masz rację szluz
"żoną byłam wiele lat
teraz koniec śluz i pat."
żoną byłam wiele lat,
ale teraz - szlus i pat.
Obrazek z życia nierzadko spotykany;)
a no = ano w tm kontekście w jakim użyłaś, piszemy
razem.
Pozdrawiam z Gdańska:)
No! Cierpliwość ma swoje granice.
Pozdrawiam
"teraz koniec śluz i pat"
myślę, że nie śluz, a szlus :)