niezapowiedziana wizyta
Obudziłam się dziś wcześnie...
Leżałam sobie i rozmyślałam...
Co by było, gdyby...?
Nagle ktoś otworzył drzwi
- nie pukał.
- wszedł do środka.
- i pozostał na zawsze.
w moim sercu!
Obudziłam się dziś wcześnie...
Leżałam sobie i rozmyślałam...
Co by było, gdyby...?
Nagle ktoś otworzył drzwi
- nie pukał.
- wszedł do środka.
- i pozostał na zawsze.
w moim sercu!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.