Nieznany los
Nad moim życiem ciągle dumam...
Nieustannie, emocjonalnie,
natchnień, uczuć szukam...
Wygrywam, przegrywam...
Życie i świat miłuje,
lecz też przeklinam...
Czym zasłużyłem na moje radości?
Przecież tak okazuje moje słabości...
Czym zasłużyłem na moje cierpienie?
Przecież nie jestem zły,
jak diabła wcielenie...
Wariacja gra w moim umyśle,
obłęd pokonuje rozważny rozum...
W taki sposób do piachu się wyśle,
trafie do diabła czy Boga obozu?
Komentarze (3)
Nikt do końca nie zna swego losu, może jednak starać
się żyć tak, by byc zadowolonym
Tak - emocje wydobywają u poety to, co jest w nim
piękne
Wiersz podoba mi się...Życie bywa różne i nigdy nie
wiemy co nas spotka...Możemy tylko podumać:)
pozdrawiam.