Nieznośna długość cierpienia
Miłość nieodwzajemniona
nie kona.
Żyje, tli się w rozpaczy,
nie potrafi inaczej.
Nie może zgasnąć,
zasnąć
na amen.
Zostaje
w sercu jak cierń, jak kolec.
Potrafi boleć
latami.
Długo cierpią niekochani.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-01-24 07:46:43
Ten wiersz przeczytano 964 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Dorunia :) zachwycasz swoimi przemyśleniami, jestem
przekonana, że wiesz o czym piszesz:) Super Tobie to
wyszło, puenta smuci, ale cóż...
Pozdrawiam niezwykle serdecznie.
Bardzo ładnie o miłości - masz rację że są różne
miłości i są blaski i cienie - cierpią niekochani, ale
mało kto to rozumie...powodzenia
p. dorotko to już było o miłości więc może coś z
rozumem napisać, po co cierpieć dla punktów.
niekochani, okaleczeni ... prawda
po takiej miłości rysa pozostaje na całe życie,masz
rację
prawda ,,Długo cierpią niekochani."pozdrawiam:)
Wynalazca szczepionki na nieodwzajemnioną miłość,
niewątpliwie zbiłby fortunę. No... ale o czym pisaliby
poeci? Świetna miniaturka, pozdrawiam Dorotko:)
Może i tak jest :)
Ładniusi wiersz :)))))
Miłosć nieodwzajemniona...powodem tylu tragedii serc.
Parę słów bardzo wymownych. Pozdrawiam
a miłość odwzajemniona to 'nieznośna lekkość bytu' :)
lekko i mądrze
a może to próba naszej woli i wiary w jej
istnienie....to egzamin serca...
Niekochany to przegrany.
Ach! Dorotek, ta nieodwzajemniona miłość...każdy ją
przecierpiał i przeżył.pozdrawiam!
Krociutko i ladnie, tak po "Dorotkowemu"...:)
sama prawda