Nigdy
Dla bezimiennej, smutnej pasażerki toruńskiego tramwaju, dzięki której warto było odwiedzić to miasto....
Nigdy już nie zobaczę twych oczu
zastygłych,
W myślach co z świata wnet porywają
Wykutych lazurytów od deszczu zamokłych,
Co sowim spojrzeniem świat oglądają
Głowę swą wspierasz rączką malutką,
Od myśli żelaznych co kark uciskają
Szczęścia drogą szłaś bardzo krótką
Przyjaźń i miłość cię nie poznają.
Wpatrzony jak w gwiazdę jedyną na
niebie,
W Twe oczy szlachetne, niewinne i smutne
Dziś na ich widok, tylko słodkie
wspomnienie
Dlaczego życie jest tak okrutne?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.