Nigdy
Nigdy nie będzie tak jak było
Chociaż pozory można stwarzać
Beztrosko się nam kiedyś żyło
Wspomnień nie można wymazać
Te dobre grzeją nas na duszy
Złe odganiamy w zapomnienie
I czasem pieką nas tylko uszy
Czy oby czyste mamy sumienie
Niepokój strach niepewność
Byli to nasi przyjaciele
Aby zwątpić w miłość
Starczy naprawdę niewiele
Człowiek doceni to co straci
Taka już ludzka natura
Później drogo zapłaci
Ale już nic nie wskóra
Dziękujmy Bogu za sklerozę
Uśmiech wróciła nam na usta
I nie żyjemy w trwodze
Że czara radości jest pusta
Nigdy nie będzie tak jak było
Czy tego chcemy czy też nie
Aby znów dobrze nam się żyło
Kochajmy – ja ciebie a ty mnie
Komentarze (3)
witam...ładny wiersz miło się czyta...pozdrawiam
ciepło
No tak, samo życie ale kobieta jest zachwycająca po
takich przeżyciach. Dobrze,że ma sklerozę?. Mało jest
dziś takich ludzi. Piękny , pouczający wiersz.
:))))
Podoba mi się. Pozdrawiam