Nigdy
Dla tych którzy wycierpieli wiele w życiu...
Nie było Cię przy mnie gdy odchodziłem.
Nie było Cię przy mnie gdy odchodzili moi
bliscy.
Prawdę mowiąc nigdy nie było Cię przy mnie
gdy Cię potrzebowałem.
Teraz znajduję się w sytuacji bez
wyjścia,
nie ma drogi powrotnej, nie ma ucieczki.
Naważyłem sobie piwa i muszę wypić,
gorycz porażki zaczyna mi smakować jak
stare wino.
Kto powiedział, że będzie lepiej?
Ten kto tak powiedział... kłamał.
Zwarty i gotowy czekam na wyrok.
Nadal Cię nie ma.
Moje oczy szukają obłędnie Twej smukłej
sylwetki.
Widać tylko mgłę nadzieji.
Szara wizja dnia następnego okrywa moje
spojrzenie smutkiem.
Z nienawiścią podchodzę do apogeum
sprawy.
Jest mi ciężko... jestem sam.
Ciebie nie ma i nigdy nie będzie.
Nie było Cię gdy się rodziłem,
nie było Cię gdy dorastałem,
nie było Cię gdy odchodzę z tego
świata...
i nigdy Cię nie będzie...
... i chcą się odrodzić na nowo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.