NIGDY nie będę!
byłam ufna jak dziecko wierzyłam w marzenia uśmiechną los się zdradziecko czas wszystko zmienia
nigdy nie będę dobra w grę
„życie”
zawsze spóźniona nie wstaje o świcie
zawsze w bezruchu zawsze za mało
nie jestem taka jakby się chciało
tandetna wydmuszka człowieka
który przegrywa potem się wścieka
nigdy nie będę tym kim nie byłam
nie będę ptakiem o którym śniłam
ulecę dumnie w przestworza
i spłynie na mnie chwała boża
taka z wnętrza duchowa potrzeba
lecz to Ikarowy lot do nieba...
Komentarze (6)
wiersz dobrze się czyta, a Ty bądź sobą i tyle
wystarczy :)
Nie zgodzę się z poprzednikiem,kto raz zaczął cierpieć
będzie to robić dalej i każda smutna chwila będzie
przypominać.Ja mam wiersze z przed dwudziestu kilku
lat i pasują do współczesnej chwili.Zostawiam+
bardzo dobry, mądry wiersz :)
Wydmyszka to od "wydmuchania"? Jeśli takie skojarzenie
jest równie poprawne jak każde inne, to płakać po
powierzchownym kontakcie, po krótkim spotkaniu nie ma
czego. Ale z drugiej strony- zakładając, że nie jest
to wiersz "konfesyjny"- doskonale oddajesz ową
młodzieńcza skłonność do stawiania na piedestał
kazdego zauroczenia, każdej miłostki i- rozdzierania
nad nimi szat.
Wiersz logiczny i prawdziwy w wypowiedzi bo ikarowe
skrzydła zawsze nad życiem latają ale zawsze kiedyś
dolecą To energia Pięknie napisany Dobry Pozdrawiam:)
Polecam moje ''Skrzydła'' tam też odnoszę się do
Ikara.... wiersz dobry, + za metafory,pozdrawiam.