Nigdy nie zapomni...
tamtej upojnej nocy
Dłoni wplecionych w jej długie włosy
czułych pocałunków w blasku księżyca
wtuleni w siebie zapomnieli o świecie
różowy świt spędził senność z oczu.
Wschodzące słońce było zachwycone
szaloną młodzieńczą namiętnością,
podczas opadania perlistej zasłony
kumaki w stawie rozpoczęły koncert.
Z dala od zgiełku, klaksonów, ludzi,
utkali miłość na kanwie pragnień.
Każdego ranka uśmiechem ich budzi,
ziszczone marzenie w sercach gości.
autor
_wena_
Dodano: 2014-09-29 11:43:02
Ten wiersz przeczytano 3503 razy
Oddanych głosów: 75
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (93)
yanzem, a niby dlaczego nie mogę pisać tautogramów?
Nie rozumiem jakim prawem to ty masz decydować co, o
czym i jak mam pisać?
Bardzo ładny wiersz, erotyk naprawdę najlepszego
gatunku, dlatego. Niech Pani poniecha te wszystkie
tautogramy, horoskopy i tak dalej. Takie wiersze, jak
ten, wychodzą Pani najlepiej
Ja też :)
Cieszę się:).
Oczywiście Madi, zaraz poprawię. Dzięki za podpowiedź
:) Miłego dnia.
Weno, ja tak nieśmiało... A może "uśmiechem nasze usta
budzi"?
Pozdrawiam:).
Zagapiłam się, ale zaraz poprawiłam, jeszcze raz
wielkie dzięki :):)
Dużo lepiej :)))
weno, drugi wers kuleje...
"utkaliśmy z marzeń, prawdziwą"
podpowiedziałam...
Miłego dnia :)
Dzięki Zosiaczku, za podpowiedź :) Miłego dnia życzę
:)
"Z daleka od zgiełku i ludzi,
utkaliśmy z marzeń, prawdziwą"
Z dala od zgiełku i od ludzi,
tkaliśmy z marzeń naszą miłość...
itd
:)
Dzięki Madi, postaram się coś zmienić :)))
Miły jesteś roberttino :))))) Pozdrawiam serdecznie
Bronię, Dajnę1 i ciebie. Życzę wam miłego dnia.
Przepraszam - rytm oczywiście.
Ładne miłosne rozmarzenie. Trzecia strofa, w której
uciekł rym, nieco słabsza.
Pozdrawiam, Weno:).