Nigdy nie zapomni...
tamtej upojnej nocy
Dłoni wplecionych w jej długie włosy
czułych pocałunków w blasku księżyca
wtuleni w siebie zapomnieli o świecie
różowy świt spędził senność z oczu.
Wschodzące słońce było zachwycone
szaloną młodzieńczą namiętnością,
podczas opadania perlistej zasłony
kumaki w stawie rozpoczęły koncert.
Z dala od zgiełku, klaksonów, ludzi,
utkali miłość na kanwie pragnień.
Każdego ranka uśmiechem ich budzi,
ziszczone marzenie w sercach gości.
Komentarze (93)
właśnie po latach przekonujemy się ,że to prawdziwa
szczera miłość Pozdrawiam serdecznie Wandziu
:)dziękuję za wizytę u mnie
po latach wie sie już ,ze to ta prawdziwa bywa miłość
pozdrawiam:)
życiowy wiersz pozdrawiam