Nikt mnie nie uprzedził
Nikt nawet nie zadzwonił złożyć mi
gratulacji.
Nikt nie powiedział "jak wspaniale, że masz
dom".
Nikt nigdy nie zazdrościł mi w sposób
doskonale dostrzegalny.
Nikt mi nie mówił co mam robić by być
szczęśliwą.
Nikt nie dał mi wskazówek,
żadnego przepisu na radość.
Nikt nie zatroszczył się o moje uczucia.
Nikt nie myślał o mnie gdy mnie ranił.
Nikt nie trzymał mnie za rękę w trudnych
chwilach.
Nikt nie powiedział "wspaniale
wyglądasz".
Nikt nie zatrzymał mych łez wylewanych w
nocy.
Nikt nie rozdzielał moich myśli na
fantastykę.
Nikt nie rozumiał mnie, gdy tego
potrzebowałam.
Nikt nie składał mi adoracji pod oknem,
jak najwspanialszej księżniczce w każdej
bajce.
Nikt nie domyślał się co chciałam
zrobić.
Nikt nie chciał mieć mnie na wyjątek.
Nikt-tak krótkie słowo znaczące tyle.
Ktoś mnie zranił dotkliwie.
Ktoś zaigrał z mymi uczuciami.
Ktoś porwał me serce na strzępy,
bym sama musiała je teraz sklejać.
Ktoś nie umie myśleć, wyrzucając słowa na
wiatr.
Ktoś niemądrze się zachował.
Ktoś bezsensownie porozdzierał mą duszę.
Ktoś potrafił sprawić że zamknęło się moje
serce.
Ktoś to zrobił a nie umie odwrócić
sytuacji.
Ktoś zniszczył mnie.
Ale nie szkodzi.
Podnoszę się, bo nie czuję już nic przez
"Ktosia".
I zapominam o bólu, który kiedyś
wyrządził.
Bo silna się stałam, 'co nie zabije to
wzmocni'.
Może to prawda. Nie męczę się już twoimi
problemami. Potrafię udoskonalić się w tym
co było dla mnie taką męką. Żegnaj.
Nikt mnie nie uprzedził, że to może być tak
trudne, a jednak realne.
A jutro mam urodziny;) Przystojniaczek ;D [lol]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.