o nim za nim
on krzyczy o wschodzie a widzę
tylko zachód - z przyzwyczajenia
że piękne jest wyłącznie z tektury
zbyt cienkie przy lekkim wzdychaniu
pragnę chcąc tylko
próbuje obudzić mnie z błogiego anty
w obawie, że coś się skończy przed
zmierzchem - układa wszystko co ma
na pokaz światu, z którego wyszłam
trzaskając spuszczoną głową
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.