Niszczycielka
Nazywałem Ciebie kobietą,
Nazywałem Wybawicielką duszy,
Nazywałem samymi dobrymi imionami.
Byłem blisko w potrzebie,
Byłem gotowy oddać życie,
Byłem, aby wspierać.
Żyłem aby koić Twe rany,
Żyłem aby niszczyć wrogów Twych,
Żyłem ku Twemu dobru.
Ufałem że to doceniasz,
Ufałem Twym miłym słowom,
Ufałem, że jesteś przyjaciółką.
Myślałem, że jestem ważny,
Myślałem, że mnie szanujesz,
Nie wiedziałem jak mnie oszukujesz.
Kiedy słowa Twe kojącą padały na duszę,
Kiedy dawałem Tobie moc mojej męskości,
Kiedy stałem przy Twym ramieniu, abyś się
wsparła,
Zniszczyłaś moje serce.
Starłaś mną krew ran swoich,
Użyłaś jak balsamu, a ja koiłem ból,
Głodziłaś brakiem ciepła,
Traktowałaś niczym marionetkę.
Kiedy się znudziłaś wyrzuciłaś do kosza,
Kiedy się zużyłem odłożyłaś mnie z
obrzydzeniem,
Zapomniałaś o mnie, zapomniałaś kim jestem,
Kim byłem, zapomniałaś, że jestem.
Nie wyrzucaj przyjaźni,
Ja nie jestem mściwy,
Nie jestem złośliwy,
Ale kiedy następnym razem będzie Tobie
źle...
Nie
przypominaj sobie o mnie, mnie już nie ma.
Dla osób, które krzywdzą przyjaciół.
Komentarze (3)
Masz racje nie doceniamy wartości przyjaciela a
szkoda ze nie doceniamy.... Każdy chce tylko
brać...zapomina że mamy sie dzielić... Na szczęście
sa prawdziwi przyjaciele...Uśmiechnij sie Powodzenia
wiersz bogaty w mądre treści, czytelny przekaz i
przesłanie - niech świat obleci, niech dotrze do
przyjaciół i nie-przyjaciól.
bardzo krwawiące serce słowa..niemożliwe żeby
przyjaźń tak postąpiła musiała nie wiedzieć lub nie
czuć przyjaźni lub stracona została.Przyjaźń nigdy się
nie gniewa Pięknie o zjawisku i oddaniu w przyjaźni
.Wiersz rozczarowanie i przesłaniem do rozwagi Bardzo
dobry