No spójrz kochanie!
Twoje oczy tak cudowne,
Dla mnie są całym światem,
Mogę w nie patrzeć bez końca,
Zimą, wiosną i latem...
Więc kiedy się mijamy,
Usilnie ściągam Twój wzrok,
Krzyczę w myślach "Chodź do mnie!",
I robię do przodu krok.
Ale Ty mnie nie widzisz,
Wzrok swój kierujesz przed siebie,
Jestem dla Ciebie powietrzem,
Ty dla mnie gwiazdą na niebie.
Aż nagle odrywasz swe oczy,
Od wszystkiego co wokół,
I wysyłasz spojrzenie ku mnie,
Łza się kręci w mym oku...
Czemu tylko sekund trzy,
Trwała ta przepiękna chwila,
Która już miliony razy,
W mojej głowie mi się śniła.
No spójrz kochanie! No jeszcze raz!
Ostatni proszę! Bo zaraz wrzasnę!
Nie odchodź tak szybko...
Bez Ciebie nie zasnę...
Ty całym mym światem,
Przez Ciebie kiedyś zginę,
A tylko po nocach szlocham
I czasem przypadkiem Cię minę...
Nie udawaj, że nic nie wiesz!
Wyczytałeś to z mego sporzenia...
Już przeczuwasz, że Cię kocham,
A nie stać Cię nawet na krotkie"do
widzenia"...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.