NOC
Noc, cicha lecz uważna Pani
otacza mnie swym czarnym ramieniem.
Uchyla swe wrota by dać mi ciszę
dla niej gaśnie słońce jednym
skinieniem.
Pani nocy, uchylasz drzwi
pozwalasz na senne marzenia.
Gasisz problemy, oczyszczasz duszę
na twarzy Twej nie widzę znużenia.
Kiedy Ty odpoczniesz, Damo
Rozgwieżdżona?
Za dnia nie możesz bo czuwasz
Jesteś jak Pielgrzym,
wciąż niestrudzona.
Sen...właśnie mi go dałaś
w objęcia niewidzialne
Widzę Ciebie Nocy moja
na jawie?we śnie? realnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.