Noc
Ty przychodzisz cichutko z gwiazdami.
Granatowa jest twoja sukienka.
Zawsze witam prostymi słowami.
Chciałbym ciebie wciąż taką pamiętać.
Gdy próbujesz znów ze mną flirtować,
wiatrem szumisz zmysłową piosenkę,
wtedy oczu nie mogę oderwać,
w gwiazdy patrzę, nie trzeba mi więcej.
Księżyc oczy wytrzeszcza w zdumieniu,
jakby poddał się sam fascynacji.
Oko puszczam szelmowskie ku niemu,
i on wie już, że to ja mam rację.
Komentarze (56)
Marcepani,
dzięki za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam :-)
wiersz pełen uroku, romans z nocą - ładnie sobie autor
poflirtował :)) bardzo mi się podoba.
Zefir,
dzięki za poczytanie.
Pozdrawiam.
Kalokieri,
dzięki za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam.
Virginia20,
im wiosna bardziej rozkwita tym urok nocy większy ;-)
Dzięki za miłą wizytę.
noc bywa muzą pozdrawiam
Bardzo ładnie. Pozdrawiam.
urok nocy potrafi czarować poetów,,,pozdrawiam :)
:)
Molica,
;-))
to... fascynacja ;-)
Dzięki za nietuzinkowy komentarz.
Słonecznego dnia! :-)
Oczywiście nagradzam tę fajną męskość punktem.
Witaj,
bardzo uroczo "schlebiający" wiersz.
Pochlebcy to Ty i księżyc.
Wiadomo; męska zmowa, ale w "chwalebnym" celu.
Serdeczności łączę.
Zosiak,
dzięki za podpowiedź. Miło, że mnie odwiedziłaś ;-)
Miłego, słonecznego dnia!
Shizumo/Kasiu,
dzięki za miłe odwiedziny.
Pozdrawiam. :-)
"jakby sam poddał się fascynacji"
nie było średniówki, ale nie kulało...