Noc
Noc przyszła, lecz nie krucza, ale jakaś
szara.
Jak choinkę w gwiazd światła noc niebo
ubiera.
Biały śnieg, który leży na dachach, na
skwerach
Rozjaśnia mrok. Gwiazd błyski odbijać się
stara
I kurczy się, i płacze, bo ciepły wiatr
wieje.
Na chodnikach już dawno nie ma po nim
śladu.
Z sopli całe strumienie z pluskiem lecą na
dół.
Wiatr zimę nam zabiera i wszystko
topnieje.
Noc jasna, więc latarnie drzemią
przygaszone,
Zastępuje je dzisiaj Drogi Mlecznej
rzeka.
Siedzę sobie przy oknie. W noc patrzę i
czekam.
Syn wraca. Moja spalnia znów stanie się
domem.
Komentarze (10)
Witam,
bardzo pozytywne wersy wparte oopisem przyrody.../+/
Niechaj to oczekiwanie początkiem dalszej radości sie
stanie.
PS Sama się sobie dziwię, że je przeoczyłam...
Pozdrawiam z uśmiechem
Niezwykłe oddana niby zwyczajna atmosfera takiego
czasu. Koncówka to wielka nadzieja i radość.
Porusza emocje, bardzo,
pozdrawiam serdecznie:)
Michale powiem tak Wiersz super choć dostrzegam w nim
kilka mankamentów. Wywołane są one moim zdaniem jakimś
pośpiechem. Piszesz pięknie ale nie wiem dlaczego nie
starasz się wygładzić materii do końca. W pierwszej
zwrotce czuję skrzypienie czytając dwa razy słowo noc.
Drugi wers jest ciężkawy. Piszę to nie po to by się
wymądrzać ale by delikatnie zasugerować Ci że
spojrzenie na wiersz następnego dnia pozwala znaleźć w
nim miejsca które jeszcze lepiej mogą wyglądać. O
jeszcze jedno. Niedługo odpowiem Ci wierszem o normach
Napisałeś że wszystko idzie ku normalności. Niezbyt
mnie to cieszy jeśli te Twoje normy są delikatnie
mówiąc średnio normalne. Pozdrawiam z plusem i
uśmiechem:))))
Bardzo ładny wiersz.
I cieszę się, że spędzisz Święta z synem. Bo już nie
ma znaczenia, jaka będzie pogoda. W Waszym domu tylko
ciepło i radość :)
A ja też wreszcie - definitywnie - w przyszłym
tygodniu wracam do swojego domu do Poznania. Koniec
"tułaczki"... I też spędzę Święta z synem i wnukami...
Jak dobrze :)
(aaa... i w końcu te numizmatyczne historie! ale
spokojnie :))
Pozdrawiam, Michale :)
Poetycko o odwilży, z wyraźnym ociepleniem w ostatnim
wersie. Miłego dnia Michale:)
Niepokój o dziecko jest. I zawsze będdzie- bez względu
ile ma lat.
I ulga, że jest ok.
Piękny wiersz, o nocy, życiu. Udanego spotkania, Świąt
z synem. Pozdrawiam
Zgrabnie połączone elementy przyrody z emocjonalnym
oczekiwaniem, tworzą spójny i malowniczy pejzaż.
(+)
w tej nocy ukryta jest radość z powrotu syna.