noc duchów
w bólu i krzyku rodzi się noc
bój się kochany mój...
zapłonie dziś ocean dusz...
idą z wszechstron dziwolągi na stos
wataha wilków podąża tuż tuż...
(nie krzycz)
z popiołu są motyle i z popiołu wiara
a życie wieczne dwa metry pod ziemią
na tym polega zabawa
na tym polega tragedia
czy nie sądzisz
że ludzie na cmentarzach
dziwni są?
często mówią przez sen...
potrafią przestraszyć na śmierć...
krzyczą
wy cmentarne hieny!
wy aryjskie śmieci!
w naszej rodzinie nie będzie więcej
ofiar!
za noże w kieszeniach
grozi kara śmierci
w naszej rodzinie nie obędzie się bez
ofiar!
w noc duchów
Komentarze (2)
klimat mroczny, nieco schizofreniczny (ale to
dobrze...), i udało Ci się "przemycić" głębokie prawdy
tutaj. mnie najbardziej poruszyła druga zwrotka, jest
- może to zabrzmi banalnie, ale jednak - porażająca...
Ale magiczny wiersz...ma swój klimat...to już drugi
wiersz dzisiaj z wielką, niepowtarzalną
wyobraźnią...oj...jak ja lubię takie wiersze.