Noc z piekła rodem
O czwartej rano Bies śpi
w pozycji embrionalnej
zimno mu, w kotłach nie grzeją
diabły już mocno pijane
Dwanaście czarownic na stosie pali
dla żartów jakiegoś złodzieja
a chińskie gejsze porozbierane
przyjmują w piekielnych burdelach
Naćpany morderca śmieje się głośno
ćwiartując matkę grzesznicę
zaś obok jakiś prezydent znów zdradza
swoją kochaną Ojczyznę!
autor
marlove_18
Dodano: 2008-11-29 04:26:57
Ten wiersz przeczytano 745 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
piękny wiersz kochana jestem pełna podziwu. Jak Ty
wspaniale piszesz Martusiu :)
Szacuneczek.
Twoja imienniczka Marta :) pozdrawiam!
Ostro, ostro i dosadnie o ludzkich przywarach i karze,
jaka czeka na grzeszników
wiesz, ciekawie się czyta, jest niebanalny, a zresztą
nie lubię tego słowa, jest dobry ot, co!
Wiersz mocny w wymowie i środkach przekazu.Jakby pełen
buntu przeciwko otaczającej brutalnej rzeczywistości.
wiersz z piekła rodem...fajny:)
Mroczna wizja to często obraz świata też w dzień
Wiersz ładny ma wymowę prawdy
...mroki piekieł pokazałaś z postępkami, za które tam
się trafia.
Ciemny obraz z wiersza się wyłania. Powiedz zatem: Co
w tym kraiku nad Wisełką jest do kochania?