Noc. Proza.
Mariat-dziękuję... :)
Świat w nocy wygląda zupełnie inaczej jak
za dnia.
Jest to wtedy obca przestrzeń, pełna
fantastycznego,
nieuchwytnego uroku i czaru. Panuje
spokój
nieskończoności, pola słabo widoczne
leżą
utulone tajemnicą ciemności.
Wiatr wypuszczony na wolność z odległych
miejsc
skrada się, by podmuchać nad pokrytymi
rosą
stojącymi lasami. W domku położonym w
dolinie panował przyjemny półmrok. Pokój
oświetlał jedynie płonący w kominku
ogień,
którego płomienie wypełniały przestrzeń
ciepłym blaskiem. Jedynym słyszalnym
dźwiękiem,
było trzeszczenie palących się polan i
ciche
tykanie zegara. Cieszyła się wzajemną
bliskością i łączącą ich intymnością.
Jej
ruchy były płynne i wdzięczne, kiedy
zbliżała
się do niego niczym szemrzący po kamieniach
strumyk dążący ku rwącej rzece.
Upojenie wywołane pocałunkiem wyparło
z jej umysłu wszelkie myśli, liczyło się
tylko
"tu i teraz". Czuła się tak, jakby
zatrzasnęły się
drzwi, za którymi pozostał na zawsze
miniony
okres jej życia. Pogrążeni w szalonym
zapamiętaniu, rozkoszowali się
przyjemnością
tak długo, jak było to tylko możliwe.
Był to czas dawania i brania. Za oknem
połyskiwały jasne, krystaliczne gwiazdy,
srebrzył się wąski rogalik księżyca.
Tessa50
Komentarze (12)
Przejmujące wspomnienia z wieczną niezaspokojoną
tęsknotą...pozdrawiam
Wyrzuć - "niepowstrzymanie". ....wyparło z jej umysłu
(a nie z niej umysłu), ...liczyło się tylko "tu i
teraz" = tak bym zapisała i bez dwukropka.
Pozdrawiam.
jednym słowem bohaterka była w raju :-) (popraw
literówkę w "szerzący") pozdrawiam :-)
A ja lubię Twoją prozę ,lubię i już :))))
Tereso bardzo lubię czytać twoje prozy jest w nich
ucieczka od rzeczywistości....potrafisz przekazać nie
tylko piękno ale to co unikamy - strach ...dzis
poczułem ciepły dotyk miłości...i spokój wewnętrzny...
Z Twojej prozy, mozna juz zlozyc ksiazke...:)
romantycznie przy kominku....
Dobre! Fajnie się czyta! Pozdrawiam!
niczym szerzący a może chodzi o szemrzący, masz
skłonność do pisania prozy, nie myślałaś o napisaniu
książki ? Pozdrawiam :)
Zamarlam z zachwytu.Przepiekna proza.taka noc,taki
domek i taki on snia mi sie po nocach.!
Brawo Tess!A pan,Panie Januszu jak zwykle
niezadowolony,co?
ładna proza ...podchodząca pod lekki erotyk
...pozdrawiam ciepło
Uwielbiam, po prostu uwielbiam czytać Twoją prozę,
mogę tak godzinami.pozdrawiam!