Noc z tabliczką czekolady
Miał być u ciebie godzinę temu.
Czekasz ubrana w sztuczną zmysłowość.
Na pewne rzeczy jest już za późno ,
Na pewne jeszcze za wcześnie, pewnie.
Lecz ciągle łudzisz się czymś naiwnie.
... I zaplątana w tej spiralce
Myślisz ze strachem o rywalce
I łzy topisz w umywalce...
Ty też nie możesz się zdecydować,
Rozdarta w swoich planach na
przyszłość.
Czy wybrać ….. jego , czy
aspiracje
Codziennie chcesz czegoś innego.
Nienajedzone karmisz wciąż ego.
… I zaplątana w tej spiralce
Myślisz ze strachem o rywalce
I łzy topisz w umywalce...
Pod chłodem chowasz nadwrażliwość,
Uciekasz od zbyt ciepłych dłoni,
Lecz drżysz na myśl, że nie przyjdzie.
Siedząc na wannie w skąpej halce
Oglądasz bez obrączki palce.
...I zaplątana w tej spiralce
Myślisz ze strachem o rywalce
I łzy topisz w umywalce...
Zakopane głęboko pragnienia
Wypływają na wierzch z goryczą.
Nie przyszedł, znowu go nie ma...
Zamiast niego świt przyszedł blady...
Kolejna noc z tabliczką czekolady.
Komentarze (3)
smutki topimy w slodyczach hehehe jakie to zyciowe
lepiej na nasza glowe wylac zimna wode i sie podniesc
bo nie ty ale on powinien cierpiec w tej walce:)
Zajadanie sie czekolada i mysl o zdradzie,zabojcza
noc,a pragnienia pozeraja od srodka,jednak lepsze to
niz sie upijac na umor.
Ładnie zaczęłaś,choc zgubiłaś rytmikę wiersza,przez co
o wiele gorzej się czyta ...Nie wiem ,czy charakter
wiersza uznałabym za obojętny,dla mnie raczej smutny
,albo melancholijny ,pełen tęsknoty ,niespełnienia
.Temat dobry a mała poprawka rytmiki sprawi,że będzie
go warto przeczytać. Pozdrawiam.