Nocą...
Piszę nocą – bo noc natchnienie mi
daje.
Piszę do ciebie, gdzie jesteś kochanie?
Wiem, że pod tym samym niebem mieszkamy.
Wiem, że już nic się nie zmieni...
Daj mi plaster co pustkę zaklei
Daj mi chwile!
Szybkie muśniecie warg, szybki dotyk...
Szybki, bo nie chce się bronić...
Nie chce, odepchnąć twym ramion i warg.
Nie chce, pozbawić swego ciała dotyku,
Nie chce żyć i nie chce umierać
Chce walczyć! Wybacz, sil już nie mam.
Umieram niech nasza miłość też umiera...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.