nocą kiedy śpisz...
nocą kiedy śpisz
ja niczym kot
wchodzę w twoje sny
delikatnie rozchylam marzenia
pobudzam pragnienia
noc staje się bezsenna
długa i ciężka
swoją złość przelewasz
na poduszkę z kamienia
nie wiedząc o tym że ja
z księżycem się zmówiłam
wystarczyło tylko jedno twoje spojrzenie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.