NOCNE POTYCZKI 3
Skinął na nas głową, że mamy podejść
bliżej. Justyna śmiało zrobiła krok do
przodu ja stałam dalej jak wmurowana.
- No co? Nie mamy odwagi? Znów ten uśmiech.
Zęby miał krzywe i żółte. Na pewno palacz.
Zachichotał i wskazał nam dwa krzesełka na
których obie usiadłyśmy. Kazanie było
długie i bardzo nudne a mnie już oczy
kleiły się i organizm domagał snu. Za oknem
sklepu zaczęło widnieć... Poznikały gwiazdy
i już nie było tak przyjemnie jak kilka
godzin wcześniej.
A ten gadał i gadał aż w końcu odezwała się
Justyna...
- No to zakłada nam pan kajdanki czy
nie?
-Oj! To lubię! Wypuścił szary dym spomiędzy
zębów, bo zapomniałam dodać, że podczas
tego kazania kilka razy zapalał papierosa -
To jest to! Idź do domu, dzieci płaczą, he,
he!
Puścił ją wolno a ja? Sen w jednej chwili
dał nogę!
- Co ze mną? Zapytałam a głos drżał mi
niesamowicie
- Ty? Wybałuszył oczy nieokreślonego
koloru
- Tak - wyjąkałam
- Ty dziecinko... Też coś dziecinka - Ty
dziecinko będziesz miała mnie dość do końca
życia! Do ostatniego dnia!
W sumie to on chyba żyłby krócej ode mnie
co najmniej o te dziesięć lat ale wszystko
jedno! Wystraszyłam się nie na żarty!
- Ale dlaczego?
- Sąd, procesy, kratki... wyliczał wyraźnie
rozsmakowując się w tych słowach.
- Ja w październiku mam ślub! Nie może mi
pan tego zrobić!
- Ano mogę! Do ostatniego dnia... Gadał jak
katarynka a mnie już nerwy wysiadały. Nic
przecież nie zrobiłam! Byłam niewinna!
- To niesprawiedliwe!
- Do końca do ostatniego dnia...
- Pan jest zakichanym gnojkiem!
- Do końca...
- Świnia! Rzucałam mięsem raz po raz nie
bojąc się, że za obrazę również może mnie
wsadzić - Cham ostatni! Łajdak! A ten tylko
swoje...
- Do ostatniego dnia... Brzmiało to jakby
pił za czyjeś zdrowie. I kiedy właśnie miał
mi coś powiedzieć, jednym słowem określić
moją przyszłość to wzięłam i się...
obudziłam.
KONIEC
/inspirowane prawdziwym snem wrzesień1993/
Komentarze (18)
absolutnie niesamowity sen, i do tego prawdziwy,
szerokie pole do interpretacji... świetnie napisane
:-)
Podobało misie ..przeczytałam z ciekawoscia
Dzielna dziewczynka, a sen przerażający:).
Oj, nie lubisz przecinków...